Chyba każda z pań (mam nadzieję, że nie tylko) zna ten problem, kiedy nasze idealne, starannie wybierane żelazko nie jest już takie samo, jak wtedy, kiedy je kupowałyśmy. Powód? Niewłaściwe używanie, prasowanie w pośpiechu, niedostosowywanie właściwej temperatury do tkaniny, zwykłe zapatrzenie się i kłopot gotowy. Mamy przypalone żelazko. Jak uratować, dobre przecież, żelazko?
