Prawie każdy kierowca, podczas jazdy samochodem, nie może obejść się bez muzyki. Zazwyczaj wybiera ulubione piosenki, płyty, włącza ciekawą stację radiową. Tak naprawdę, muzyka ma na nas ogromny wpływ i w zależności od tego, jakie dźwięki aktualnie sączą się z głośników, będzie się zmieniało nasze zachowanie na drodze. Z tego powodu powinniśmy bardziej świadomie dobierać muzykę do jazdy samochodem.
• Muzyka klasyczna łagodzi obyczaje?
• Heavy metal, hip-hop – czy pomagają podczas prowadzenia samochodu?
• Czy ulubiona muzyka poprawia jakość jazdy?
• Czy możemy słuchać muzyki, która sprawia nam przyjemność?
• A czego nie słuchać w samochodzie?
• Czy istnieje zestawienie utworów, które najbardziej przeszkadzają nam w jeździe?
• Jaka muzyka w takim razie dobrze wpływa na kierowców?
• Co znajduje się na liście najlepszych piosenek do jazdy samochodem?
Muzyka klasyczna łagodzi obyczaje?
Muzyka jest bardzo dobrym elementem zmniejszającym stres podczas jazdy, jednak nie każda zadziała na nas dobrze. Muzyka klasyczna, uważana za najszlachetniejszy gatunek, wbrew pozorom nie nadaje się na tło dla prowadzenia pojazdu. Podczas badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Londyńskim przez portal confused.com, udowodniono, że muzyka klasyczna jest niebezpieczna, ponieważ sprawia, że kierowcy jeżdżą nierówno, co chwilę zmieniając tempo.
Heavy metal, hip-hop – czy pomagają nam podczas prowadzenia samochodu?
Jeśli chodzi o heavy metal, to fani tego gatunku mogą być rozczarowani. Uczestnik ruchu drogowego, pod wpływem takiej muzyki będzie nadmiernie przyspieszać, a to właśnie zbyt duża prędkość jest najczęstszą przyczyną wypadków. Wielbiciele hip-hopu również nie będą zachwyceni. Jeśli kierowca prowadząc słucha raperskich hitów, prawdopodobnie będzie jeździł agresywnie, gwałtownie przyspieszając i hamując.
Czy ulubiona muzyka poprawia jakość jazdy?
W przypadku ulubionych przebojów opinie naukowców są różne. Niektórzy twierdzą, że nie wywierają one żadnego wpływu, inni, że wręcz odwrotnie. Dobra znajomość rytmu i melodii poszczególnych utworów przyczynia się do tego, że bezwiednie dociskamy pedał gazu albo nagle zwalniamy, dostosowując jazdę do towarzyszących nam dźwięków. Dodatkowo możemy zacząć śpiewać i lekko podrygiwać (kto z nas tego nie robi), przez co stajemy się mniej uważni i skoncentrowani. Znane nam brzmienia uruchamiają różne wspomnienia i skojarzenia, więc tym bardziej trudno się skupić na jeździe.
Czy możemy słuchać muzyki, która sprawia nam przyjemność?
Dobrą wiadomością jest jednak to, że większość badaczy i psychologów twierdzi, że muzyka, którą lubimy ma na nas dobry, łagodzący wpływ. Jesteśmy zrelaksowani i mniej poirytowani, a co za tym idzie, skłonni do spokojniejszej jazdy. Nie gnamy z prędkością rajdowca do domu, byleby tylko już wyjść z samochodu, bo z chęcią posiedzimy w nim dłużej, żeby wysłuchać przyjemnych dźwięków do końca.
A czego nie słuchać w samochodzie?
Można się domyślić się, że muzyka, której nie lubimy nie jest odpowiednia do jazdy autem i wystawania w korkach. Będzie nas denerwowała, wprawi w zły nastrój, poza tym kto z własnej woli włączyłby sobie utwór, którego słuchanie w ogóle nie sprawia mu przyjemności?
Czy istnieje zestawienie utworów, które najbardziej przeszkadzają nam w jeździe?
Podczas wcześniej wspomnianych badań, ustalono listę 10 piosenek najbardziej niebezpiecznych dla kierowców. O dziwo, są to utwory bardzo dobrze nam znane i z reguły lubiane. Są one jednak zbyt szybkie, hałaśliwe i nerwowe, i dlatego nie powinno się ich słuchać podczas prowadzenia samochodu. Na tej liście znajdują się między innymi:
Jak widać, typowe „hity drogi” nie są korzystne dla naszego bezpieczeństwa.
Jaka muzyka w takim razie dobrze wpływa na kierowców?
Udowodniono naukowo, że muzyka idealna do jazdy to taka, która tempem będzie odpowiadać rytmowi bicia ludzkiego serca (około 60 do 80 uderzeń na minutę). Oczywiście, nie można także przesadzać z głośnością. Zbyt duża ilość decybeli, sprawia, że skupiamy się tylko na tym co mamy bezpośrednio przed oczami, a na to co znajduje się w większej odległości, bądź po bokach, nie zwracamy właściwej uwagi.
Co znajduje się na liście najlepszych piosenek do jazdy samochodem?
Powstała również lista utworów, które najlepiej wpływają na kierowców. Na czele plasują się:
Podsumowując, warto przyjrzeć się naszej samochodowej składance, żeby przekonać się, czy możemy zmienić w niej coś, co być może źle wpływa na naszą podświadomość. Na pewno uda się zamienić te niekorzystne dźwięki na takie, które lubimy i które będą nam pomocne w byciu lepszym i bardziej skupionym kierowcą.
6 komentarzy
Niezły temat. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale nie raz byłam świadkiem tego, jak przejeżdżający ulicą samochód miał podkręcone na maxa basy, że aż dziw, że sam samochód nie podskakiwał od tego. Mocna basowa, często hip hopowa muzyka, którą słychać z daleka. jak dla mnie to bardzo niebezpieczne upodobanie i taki kierowca może stanowić zagrożenie na drodze. Ale co zrobić? Ja sama najczęściej słucham radia samochodowego i tego, co akurat puszczają i co najwazniejsze – na umiarkowanej głośności.
Ja się często kłócę z chłopakiem o muzykę w aucie, bo on nie lubi tego co ja słucham. A mnie właśnie drażni radio i to, że co chwilę tam gadają. Muszę mieć swoje płyty. Zazwyczaj słucham czegoś spokojnego jak Kortez czy Anna Maria Jopek, innym razem „mocnych” brzmień – Julię Marcell. Ale zawszy musi być to co ja lubię. U mnie właściwie sprawdza się to, że ulubiona muza poprawia jakość jazdy. A u Was?
Nigdy nie przypuszczałabym, że słuchanie Guns’ n Roses może źle wpływać na kierowcę – ten utwór należy do jednego z moich ulubionych;-) Z kolei Norah Jones jest dla mnie zbyt spokojna i beznamiętna. Ale to też zależy od temperamentu i szybkości jazdy;-).
A ja najczęściej w aucie niczego nie słucham. Wolę się skupić na drodze. Przynajmniej nie mam tego problemu, co wielu kierowców, że dojadę na miejsce, a tu, kurczę, leci akurat jakiś kawałek, który lubię i muszę siedzieć w aucie, aż się skończy.
ha ha fajne opisy, nie sadziłem że muzyka ma taki wpływ na jazdę samochodem, ale skoro kolory mają to czemu nie inny zmysł jak słuch!
Ja ostatnio lubię słuchać głośno przeboju: „Będziesz wisiał”, ale nie wiem czy dostanę mandat czy zostanę aresztowany 😉